Mozaika czterech kultur: afrykańskiej, hinduskiej, arabskiej i europejskiej: KOLOROWO!
Przecudne plaże, które ciężko pobić w Afrykańskim klimacie. Przez to niestety bardzo drogo. Ale jeśli ktoś szuka ekskluzywnej egzotyki połączonej wypoczynkiem na białej plaży to Zanzibar nie ma sobie równych. Pamiętaj tylko, że jadąc na Zanzibar obowiązkowo musisz zaszczepić się od ŻÓŁTEJ FEBRY nie mówiąc o żółtaczce A i B. A jeśli wybierasz się jeszcze na safari to przydałoby się jeszcze zażyć leki przeciw Malarii.
Wiem, dużo, ale czego się nie robi dla egzotycznych podróży…
Najbardziej popularne plaże Zanzibaru to Nungwi i Kendwa na północy oraz Kiwengwa na wschodzie (zdjęcie powyżej). Przypływy i odpływy Oceanu Indyjskiego powodują, że woda w ciągu dnia cofa się nawet o kilkanaście metrów. Jest to wyjątkowa okazja do spaceru po dnie morza praktycznie suchą stopą! Z uwagi na to zjawisko, niewiele hoteli dysponuje parasolami i leżakami na plaży. Malowniczego plażowego krajobrazu dopełniają tradycyjne łodzie dhow, które wydają się być zawieszone na wodzie oraz sylwetki Masajów, którzy zamiast hotelowych ochroniarzy, pilnują bezpieczeństwa wypoczywających.
Zanzibar kryje w sobie dużo tajemnic, ostatnio wyczytałam, że lider zespołu Queen, Freddie Mercury urodził się na Zanzibarze w 1946 roku jako Faorkh Bulasara, w Stone Town i był najsłynniejszym mieszkańcem wyspy. Freddie najpierw studiował w Indiach, następnie w Londynie, ale nigdy nie powrócił już na Zanzibar. Ale za to nagrał świetną muzykę… Zdjęcie Fredzia zamieszczam powyżej 🙂
Aby było jeszcze bardziej kolorowo to pewnie nie wiesz, że Zanzibar jest jedynym miejscem na świecie,w którym rosną czerwone banany. Owoce te są krótkie i grube,ale niewyobrażalnie słodkie. Może warto je kiedyś spróbować.
A jeśli chcielibyście ugrać coś w swoim związku to polecam zupę z ośmiornic. Zanzibar słynie z różnorodności naturalnych afrodyzjaków. Zupa ta przygotowywana jest ze znaczną ilością imbiru, który jest afrodyzjakiem sam w sobie.